Play
Stop
Next»
«Prev
HIDE PLAYLIST
Pop-Out Player
Dostępna na płycie CD i w formacie cyfrowym kompilacja „BRANTACLES” zawiera 17 utworów trwających w sumie ponad godzinę.
Wszystkie utwory zostały wyselekcjonowane przez zespół Oaktopus Records.
Mastering został wykonany przez Adama Dornowskiego i Adama Wójtowicza w Oaktopus Studio.
Oprawa graficzna – Dwall & No Gravity Studio.
Projekt zrealizowany dzięki wsparciu finansowemu miasta Bydgoszczy.
Brantacles
Kompilacja prezentująca dokonania producentów związanych z rodzimym labelem Oaktopus.
Oaktopus to nie tylko wytwórnia muzyczna, ale również galeria sztuki i wydawnictwo. Organizacja powstała w 2005 roku „jako odpowiedź na niezrozumiałą ciszę towarzyszącą wyróżniającym się artystom obszaru dźwięku, obrazu i słowa”. Celem działań ludzi stojących za tą interesującą inicjatywą jest między innymi wspieranie i promowanie twórców z kręgu nowej elektroniki.
Brantacles to bodaj pierwsze wydawnictwo firmowane nazwą Oaktopus, a przynajmniej tak sugeruje numer katalogowy OAK001 (na stronie wytwórni płyt jest jednak więcej). Na album – wydany zarówno w postaci plików, jak i CD w eleganckim digipacku – składa się 17 utworów z pogranicza takich stylistyk, jak idm, braindance, ambient i cyberjazz. Do moich faworytów należą: Pioter i jego rasowy braindance a la Rephlex Records w kawałku Na brzegu kostki cukru (dostępnym też na znakomitej płycie Wymyślone Królestwa – nasza recenzja tutaj), INQ2B z chrupiącym idmem Triple Heart, Szatt i jego melancholijny Nori na tropach abstract hip hopu i bass music, subtelnie jazzujący Lord autorstwa The Cyclist, Dwalbert z eksperymentalnym, utrzymanym w duchu nagrań Autechre Grzbietem, duszny jazz w Coś w rodzaju słońca Spejsa oraz kojarzący się nieco z australijskimi mashcore’ami Toecuttera Track Core podpisany przez Awry Sz.
Pozostałe utwory trzymają równie wysoki poziom. Same sztosy, żadnej skuchy. Brantacles dowodzi, że powstaje u nas elektronika nie gorsza niż ta zza granicy. Warto śledzić dalsze poczynania Oaktopus – jeszcze w tym roku powinien ukazać się album jednego z producentów z omawianej składanki.
Oaktopus | 2014
Maciek Kaczmarski at Nowamuzyka.pl (04/02/2015)
BRANTACLES
To tytuł najnowszej kompilacji wypuszczonej przez bydgosko-poznański label OAKTOPUS. Płyta to niezwykła, na wskroś nowoczesna. Dużo na niej elektroniki, często pożenionej z żywymi instrumentami. Ciężko ten krążek jakkolwiek skategoryzować, przykleić mu jakąkolwiek łatkę. Bo na jakiej półce postawić płytę, którą otwiera miękka, ambientowa elektronika, w kolejnych numerach przechodząca w krystalicznie wręcz czysty IDM, krocząc dalej w kierunku brudnego yassu i jazzu, by w drodze powrotnej znów zahaczyć o szalone połamańce? Co ciekawe, dobrze się tego słucha. Bardzo dobrze!
Jest klucz
Początkowo tego nie dostrzegałem, ale jednej z rozmów z twórcami tej kompilacji usłyszałem, że jednak jest pewien klucz doboru kawałków i chyba faktycznie tak jest. Poszczególne numery kończą się dość niepostrzeżenie, łagodnie przechodząc w następne. I nawet, kiedy po brutalnie elektronicznej, pełnej skreczy Awrego Sz Zbrodni i karze subtelnie wklejają się Cykliści ze swoim Lordem, to to naprawdę ma sens. Każdy z poszczególnych utworów jest idealnym wprowadzeniem do następnego. A rozrzut jest duży.Lista obecności
Płytę otwiera Stendek numerem Recognition. Dalej jest Pioter – Na brzegu kostki cukru, Szatt – Nori, Dwall – Gr¿biet, Dwall ft. Lu – Ultrathougts From Infraworld, WOOOW – Zbrodnia i kara, The Cyclist – Lord, Spejs – Session, Awry Sz & Sebastian Gruchot – Freestyle Murarza, INQ2B – Triple Heart, TopCut – Nemome, Spejs – Coś w rodzaju słońca, Jahna-Buhl – Przypływ odpływ, Awry Sz – Track Core, Srfatall – Coco vs Sky (A.K.A. Cocovsky), Thetascope – Diencephalon Rays & Vauven Satori, Adisquo ft. Megan O’Neill – Of Hallucination (Qlussion Edit). Przepraszam za tę listę obecności, ale chciałem wam uzmysłowić rozrzut i rozmach tej płyty. Siedemnaście kawałków od całej bandy muzyków, których chyba nie sposób policzyć, tak bardzo się przenikają w poszczególnych projektach. A wszystko to od 13 do 18 złotych (w zależności od tego, jaki format wybierzecie).Nie dla każdego
Moim zdaniem warto dorzucić tego piątaka do opcji najdroższej (CD + WAV lub CD + MP3), bo płyta jest naprawdę ładnie wydana. Oczywiście za tę cenę jest standardowy digipack w eleganckim, czarnym kolorze, zdobi go jednak bardzo oszczędna, nowoczesna grafika. Opakowanie zdecydowanie pasuje do muzyki, która również w większości wyzuta jest z niepotrzebnych dźwięków na rzecz przestrzeni i głębi. Nie ma tu przesady, nie ma muzycznych fajerwerków, są kompletne, przemyślane i nieźle skonstruowane produkcje, którymi ciężko się znudzić. Wiem z obserwacji, że nie jest to płyta dla każdego. Jeśli lubicie prostą elektronikę spod znaku drum’n’bassu czy house’u i cokolwiek klasyczny jazz, to raczej nie jest to płyta dla was. Jeśli jednak kręcą was eksperymentalne, ideemowe połamańce i jazz pełen brudu, improwizacji i pewnej dozy szaleństwa, które nie wiadomo, dokąd was doprowadzi, to koniecznie powinniście po Brantacles sięgnąć. Całość możecie sobie spokojnie przesłuchać na stronie OAKTOPUS.com, za pośrednictwem której możecie również ten krążek nabyć w świetnej cenie i dogodnym formacie (CD + WAV / CD + MP3 / MP3 / WAV / WAV 24-bit). Moim zdaniem warto.– Kuba Ignasiak at Bydgoski Informator Kulturalny nr 12 (456) (www.bik.bydgoszcz.pl)
Waga | 0.5 g |
---|---|
Wymiary | 127 x 141 x 8 mm |
Format | CD + MP3, CD + WAV 16-bit, CD + WAV 24-bit, MP3, WAV 16-bit, WAV 24-bit |
Artist | VA |
Label | Oaktopus |
Recenzje
Na razie brak recenzji produktów.
Dodaj opinię